5 lipca 2011

Krajanka

Wczoraj była sałatka a dziś jest krajanka.
Po wiem uczciwie, że Madzia z "Zapach  wspomnień" narobiła dziś takiego apetytu swoim postem, że nie wytrzymałam.


Pierwszy raz spotkałam się z takim ciastem i z taka nazwą ale stwierdzam PYCHOTA.
Tradycyjnie swoim sposobem wszystko na oko i wg uznania, ale udało się. 
W dwóch wersjach z cukrem pudrem i bez. ( nadzienie porzeczki i agrest)
Madziu dziękuję.

3 komentarze:

  1. To mimo wszystko przepis z White Plate ale strasznie się cieszę, że Ci smakuje bo ja dziś zrobiłam tą krajankę po raz kolejny i właśnie sobie ją jem. Smak jest jak już sama wiesz obłędny!
    Całuski,

    OdpowiedzUsuń
  2. To tak niestety wśród nas blogerek działa - sama się o tym przekonałam.

    OdpowiedzUsuń