Wczoraj była sałatka a dziś jest krajanka.
Po wiem uczciwie, że Madzia z "Zapach wspomnień" narobiła dziś takiego apetytu swoim postem, że nie wytrzymałam.
Pierwszy raz spotkałam się z takim ciastem i z taka nazwą ale stwierdzam PYCHOTA.
Tradycyjnie swoim sposobem wszystko na oko i wg uznania, ale udało się.
W dwóch wersjach z cukrem pudrem i bez. ( nadzienie porzeczki i agrest)
Madziu dziękuję.
To mimo wszystko przepis z White Plate ale strasznie się cieszę, że Ci smakuje bo ja dziś zrobiłam tą krajankę po raz kolejny i właśnie sobie ją jem. Smak jest jak już sama wiesz obłędny!
OdpowiedzUsuńCałuski,
ale narobiłaś smaku:)
OdpowiedzUsuńTo tak niestety wśród nas blogerek działa - sama się o tym przekonałam.
OdpowiedzUsuń