Słońce, już prawie zapomniałam jak ono wygląda. Prawie przez dwa tygodnie było u nas pochmurno i niemalże codziennie padało. Dziś świeci i nawet .... (odpukać) nie pada deszcz, no czasami, przelotnie, troszkę tylko.
W te pochmurne dni postanowiłam zabrać się za odnowienie przedwojennego stołka. Taki malutki ale trochę pracy mnie kosztował - niestety była na nim barrrrrdzo gruba warstwa farby. Udało się go wyczyścić i oto jest.
Tym razem poszłam w dekorację - a że miałam szablon, więc postanowiłam go wykorzystać.
Efekt sami oceńcie.
Następny wpis też będzie twórczy.
Zapraszam.
bardzo ładny stołeczek...
OdpowiedzUsuńmój już 3 lata czeka na moje zmiłowanie
miłego wypoczynku
Pomysł jest, więc do dzieła :)
UsuńNa taki stoliczek mam ochotę od dawna:-) świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!