Czas wakacyjno - jesienny to czas na robienie zapraw na zimę, aby w zimne wieczory delektować się częścią lata.
Od dwóch lat robię nalewki, które cieszą się dużym powodzeniem wśród rodziny i znajomych.
Tym razem przedstawiam nalewkę wiśniową, jest pół na pół z wódką i spirytusem, dlatego nie jest bardzo mocna, a do tego słodziutka więc dla mnie pyszna.
Kto robi nalewki to sam wie jakie są dobre a dla tych, którzy nie mają odwagi, naprawdę zachęcam. Nie ukrywam że nalewki malinowej z zeszłego rogi chyba żadna nie jest w stanie pobić, ale jest jeszcze plan na ten rok z nalewka z jarzębiny więc zobaczymy.
o tak... lubie nalewki ... osobiście robię z wódki bo dla mnie na spircie za mocna ... malinowa pyszna - miętówka też !
OdpowiedzUsuńA przepis jest bardzo prosty:
OdpowiedzUsuńSkładniki :
* 1,5-2 kg wiśni
* 1 kg cukru
* 1/2 L spirytusu
* 1/2 L wódki
* 10-15 pestek z wiśni
Wiśnie płukamy, drylujemy. Dodajemy do nich pestki, zasypujemy cukrem. Odstawiamy w chłodne, najlepiej ciemne miejsce na 2 dni.
Po tym czasie odlewamy powstały sok i zagotowujemy, tylko tyle żeby zaczęło wrzeć. Studzimy. Do soku wlewamy spirytus a do wiśni wódkę. Zostawiamy w ciemnym, chłodnym miejscu na kolejne 2 tygodnie, pamiętając aby wiśnie przemieszać a sok ze spirytusem codziennie wstrząsnąć.
Po 2 tygodniach odlewamy sok z wódką z wiśni i łączymy z sokiem ze spirytusem. Tak powstała nalewka powinna postać jeszcze ok. 1 tygodnia, pamiętając aby codziennie nią wstrząsnąć.