Za górami, za lasami, za siedmioma.....
A tak naprawdę w pięknej malowniczej Polsce. Tuż na przedgórzu gór Izerskich znajduje się mała wioska Pokrzywnik. Największym sercem Pokrzywnika jest jednak Gospodarstwo Agroturystyczne Pokrzywnik 11. Spędziłam tam ostatnio kilka niezapomnianych dni. Wieczorami słyszałam tylko cykające świerszcze, rano natomiast budziły mnie koguty i "muczące" krowy. Z dala od drogi pośród malowniczych łąk porośniętych gryką, jest to zaczarowane miejsce. W przydomowym ogródku rosną warzywa, u sąsiada pasą się krowy od których jest mleko, u drugiego są kury, od którego są jajka, w lesie rosną jagody, jeżyny, maliny, grzyby... Chyba nie muszę mówić jak się tu jada. Gospodarze gotują przepysznie, wszystko jest ekologiczne. Z czystym sercem polecam to miejsce,( jednak nie na wczasy odchudzające, bo jedzenie jest za dobre i nie idzie sobie odmówić).
Najważniejszym członkiem rodziny jest oczywiście Tea.
Ogromne podziękowania jeszcze raz dla gospodarzy, a Wam wszystkim polecam to miejsce.
W następnym poście będzie o okolicach Pokrzywnika.
wraz z rozwojem agroturystyki można faktycznie znaleźć wiele, fajnych miejsc
OdpowiedzUsuńMiejsce wygląda super..kto wie, może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPokrzywnik, kojarzy mi sie z Pokrzywna. Jezdzilam tam czesto.
OdpowiedzUsuń