W domu posprzątane, lodówka pełna przeróżnego jedzenia, wypoczęta i zrelaksowana po leniwych Świętach. Pranie wstawione, więc od jutra będzie prasowanie - a dziś??
Dziś postanowiłam wyciągnąć maszynę do szycia.
W związku ze zmianą kanapy postanowiłam zostawić stare poduchy w celu dokonania przeglądu co się w nich znajduje- a nuż coś co może się jeszcze do czegoś przydać.
I tak- stara poszwa do tego wypełnienie ze starych poduszek i poduszeczki jak "ta lala"
Jaśki poszyłam w celu włożenia do poszewek na krzesła. Teraz jak wpadnie mi w ręce fajny materiał na poduchy na nową kanapę to będziemy szyć dalej, tymczasem wykonałam jeszcze pierwsza w życiu rękawicę kuchenna, może trochę koślawa, ale i tak jestem dumna z mojej twórczości.
Jak pisałam już wcześniej szyć nie potrafię i uczę się na starych materiałach, wszystko można uszyć - wystarczą tylko chęci, ( mówię tu oczywiście o prostych rzeczach).
Pozdrawiam ciepło.
Krysiu, rozumiem Twoje zaangażowanie w szycie i własną radosną twórczość!
OdpowiedzUsuńRękawica niczego sobie!!! Powodzenia w dalszej nauce szycia:)
Pisząc to właśnie myślałam o Tobie ale nie chciałam tak bezpośrednio o Tobie napisać. Madziu zabieraj się do szycia a na bank uda się, Wierze w Ciebie tak samo jak i w samą siebie.
OdpowiedzUsuńfajniutka jest:)
OdpowiedzUsuńJak na pierwsze to całkiem, całkiem:). Niby taki drobiazg, a ile daje radości kiedy jest wykonany samodzielnie:).
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą - całkowicie - i w całej rozciągłości tematu: dla chcącego nic trudnego ...hihi
OdpowiedzUsuńteż coś tam szyję a na efekty troszkę muszę poczekać...
wspaniale wyglądają poduchy...
łe a ja się teraz wstydzę, bo mam maszynę do szycia po babci a nie umiem się zebrać do szycia :( znaczy inaczej: boję się, że ją zepsuję czy coś jak poprzestawiam ściegi ;D
OdpowiedzUsuńJa nie potrafię szyć,zazdroszczę tego talentu,ściskam.
OdpowiedzUsuń