31 grudnia 2011

"Zosia samosia"

Każdy chyba się ciszy jak coś zrobi sam i jeszcze w dodatku mu wyjdzie.
Ja przedstawiam krzesło od A do Z  zrobione moimi zgrabnymi rączkami ( no poza samym krzesłem),
ale:
malowanie
wsady do poduszek
no i poszewki oczywiście.



Poduchy są trochę wysokie ale zaraz na bank się ugniotą i wtedy będą odpowiednie. Przynajmniej każdej dupci będzie mięciutko.
Miłego szykowania do jutrzejszej nocy.

8 komentarzy:

  1. to fakt, na razie wygląda jak dobrze wyrośnięte ciasto drożdżowe, ale jak mówisz, na pewno szybko się ugniecie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne,szkoda na nie siadać:)podziwiam zdolności manualne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z Tobą...nie ma jak miękko w cztery litery...hihi

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczne:) Wszystkiego najlepszego w Nowy Roku:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne poduszki na fajnych krzesłach.Też podobają mi się rzeczy w tym stylu.Masz ładne rzeczy,będę zaglądać częściej Może zmobilizujesz mnie do szycia,przydałoby się.Samych sukcesów w Nowym Roku!Pozdrawiam i zapraszam do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję. Do szycia zachęcam bo jednak co się samemu wykona to cieszy podwójnie.

    OdpowiedzUsuń