Każdy chyba się ciszy jak coś zrobi sam i jeszcze w dodatku mu wyjdzie.
Ja przedstawiam krzesło od A do Z zrobione moimi zgrabnymi rączkami ( no poza samym krzesłem),
ale:
malowanie
wsady do poduszek
no i poszewki oczywiście.
Poduchy są trochę wysokie ale zaraz na bank się ugniotą i wtedy będą odpowiednie. Przynajmniej każdej dupci będzie mięciutko.
Miłego szykowania do jutrzejszej nocy.
pięknie :) ,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńto fakt, na razie wygląda jak dobrze wyrośnięte ciasto drożdżowe, ale jak mówisz, na pewno szybko się ugniecie :)
OdpowiedzUsuńPiękne,szkoda na nie siadać:)podziwiam zdolności manualne.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą...nie ma jak miękko w cztery litery...hihi
OdpowiedzUsuńśliczne:) Wszystkiego najlepszego w Nowy Roku:)
OdpowiedzUsuńcieszy oko:)
OdpowiedzUsuńPiękne poduszki na fajnych krzesłach.Też podobają mi się rzeczy w tym stylu.Masz ładne rzeczy,będę zaglądać częściej Może zmobilizujesz mnie do szycia,przydałoby się.Samych sukcesów w Nowym Roku!Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Do szycia zachęcam bo jednak co się samemu wykona to cieszy podwójnie.
OdpowiedzUsuń