Weekend spędziliśmy u rodziców. Na domiar tego Jaś zażyczył sobie jechać z ciocią i wujkiem. Jak widać wygłupy z wujkiem to podstawa. Bardzo mu się też podobało lizanie cukiereczków.
Kochani udało mi się tym razem dojechać jak ja to mówię na "wygrzebki" w celu wyszukania fajnych staroci. Za wiele nie wygrzebałam ale coś się trafiło - pokażę następnym razem bo jeszcze nie mam zdjęć.
Pozdrawiam ciepło i zachęcam do głosowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz