27 grudnia 2011

Recykling

W domu posprzątane, lodówka pełna przeróżnego jedzenia, wypoczęta i zrelaksowana po leniwych Świętach. Pranie wstawione, więc od jutra będzie prasowanie - a dziś??
Dziś postanowiłam wyciągnąć maszynę do szycia.
W związku ze zmianą kanapy postanowiłam zostawić stare poduchy w celu dokonania przeglądu co się w nich znajduje- a nuż coś co może się jeszcze do czegoś przydać.
I tak- stara poszwa do tego wypełnienie ze starych poduszek i poduszeczki jak "ta lala"
Jaśki poszyłam w celu włożenia do poszewek na krzesła. Teraz jak wpadnie mi w ręce fajny materiał na poduchy na nową kanapę to będziemy szyć dalej, tymczasem wykonałam jeszcze pierwsza w życiu rękawicę kuchenna, może trochę koślawa, ale i tak jestem dumna z mojej twórczości.


Jak pisałam już wcześniej szyć nie potrafię i uczę się na starych materiałach, wszystko można uszyć - wystarczą tylko chęci, ( mówię tu oczywiście o prostych rzeczach).
Pozdrawiam ciepło.

7 komentarzy:

  1. Krysiu, rozumiem Twoje zaangażowanie w szycie i własną radosną twórczość!
    Rękawica niczego sobie!!! Powodzenia w dalszej nauce szycia:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pisząc to właśnie myślałam o Tobie ale nie chciałam tak bezpośrednio o Tobie napisać. Madziu zabieraj się do szycia a na bank uda się, Wierze w Ciebie tak samo jak i w samą siebie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak na pierwsze to całkiem, całkiem:). Niby taki drobiazg, a ile daje radości kiedy jest wykonany samodzielnie:).

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się z Tobą - całkowicie - i w całej rozciągłości tematu: dla chcącego nic trudnego ...hihi
    też coś tam szyję a na efekty troszkę muszę poczekać...
    wspaniale wyglądają poduchy...

    OdpowiedzUsuń
  5. łe a ja się teraz wstydzę, bo mam maszynę do szycia po babci a nie umiem się zebrać do szycia :( znaczy inaczej: boję się, że ją zepsuję czy coś jak poprzestawiam ściegi ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nie potrafię szyć,zazdroszczę tego talentu,ściskam.

    OdpowiedzUsuń