28 października 2012

Pożegnanie Lata - Pożegnanie Jesieni

Ostatnie piękne słoneczne dni lata spędziłam w Pokrzywniku i myślę, że w najgłębszych snach, nie mogłam sobie wymarzyć piękniejszej pogody na wyjazd w to magiczne miejsce. Pomimo, że to końcówka października to temperatura była +22 st. i piękne słońce. Do tego piękna złota jesień. 
Jak tu się nie zakochać w jesieni.









 Pokrzywnikowa  piwniczka,  jak cała reszta - piękna.



A to już ja: 20 Październik i +22 stopnie.


 

 Teraz za oknem zima śnieg i  z 22 stopni zrobiły się tylko 2 stopnie.
A Pokrzywnik polecam przez cały rok.
Miłej niedzieli, a ja zmykam dalej do robienia słoiczków.

17 października 2012

Siatki - szmacianki.

Na zakupy i nie tylko.
Kupiłam sobie papier transferowy. Chciałam sama przekonać się, jak to działa i jaki jest efekt (na papierze transferowym drukujemy jako lustrzane odbicie, ja niestety tego nie zrobiłam i niektóre wzory, są do wyrzucenia).
Pierwsza na tapetę poszła "szmacianka". Najpierw ją  uszyłam, a potem udekorowałam rowerem.
Z kolejną siatką poszło mi już szybciej, a wzór oceńcie same.
Jak widać szaleję, szaleję.








Pozdrawiam!

15 października 2012

Weekend i różności.

Nim się obejrzałam, a tu kolejny tydzień minął. Kurcze, te dni tak szybko lecą, a do tego jeszcze teraz dni coraz krótsze.  Są jednak zawsze jakieś plusy krótkich dni. Spędzamy więcej czasu w domu i można więcej czasu poświęcić na domowe obowiązki i przyjemności.
Ostatnio kombinuje na maxa, jak nie z maszyna do szycia, to papierem i nożyczki.

Za oknem piękna złota jesień, choć pomimo połowy października, co niektóre kwiaty  nadal kwitną.
Posprzątałam już trochę na balkonie i powoli szykuję go do zimy.


Na korytarzu zawitała kapusta - głowa pust.


 
A teraz jeszcze kolejny przykład do czego można wykorzystać taśmę klejąca, o której była mowa w poprzednim wpisie.
Wystarczy kawałek materiału, klej, nożyczki, no i w moim przypadku taśma.
 



 Życzę miłego tygodnia, a ja za parę dni zmykam do raju zwanego Pokrzywnikiem.

11 października 2012

Małe drobiazgi a cieszą.

Jak to niekiedy nas kobiety coś małego potrafi cieszyć. Kupimy sobie jakiś drobiazg za naprawdę niewielkie pieniądze, a cieszy nas potem przez wiele  dni.
Któregoś dnia pojechałam do mojej ulubionej hurtowni gdzie można (udekorować i posprzątać) niemal cały dom. Na dzień dobry wpadł mi w koko owy pojemnik, z którym obowiązkowo musiałam wyjść. Kosztował chyba całe 12zł. Na początku nie wiedziałam na co go przeznaczyć, ale że zaczął się dla mnie okres na herbatki, więc włożyłam do niego herbaty i teraz kilka razy dziennie sięgam po niego.


 Dodatkowym zakupem jaki dokonałam  w ostatnim czasie to "zwykła- niezwykła" taśma klejąca. Nie wiem czy ktoś z Was spotkał się z tkaninową taśmą klejąca.  Ja jakiś czas temu widziałam ją z Niemczech, ale niestety wracając z zakupów zamknęli mi już sklep i nie zdążyłam jej zakupić. Któregoś dnia szukałam czegoś na allegro i... przez przypadek wpadłam na firmę która w swojej ofercie miała także te taśmy.
Wykorzystać ją można na wiele sposobów, ja akurat nakleiłam na szklankę, którą używam jako świecznik.


 Wzorów jest bardzo dużo, ja wybrałam akurat takie. Koszt taśmy 5,60zł. Inne wykorzystania taśmy zobaczycie na pewno w następnych wpisach.



Pozdrawiam ciepło.

7 października 2012

Firanka

Kochani zajęło mi to trzy wieczory ale dałam radę. Firanka do sypialni gotowa. Pewnie wiele z Was uszyłoby ją w  godzinę, ale ja jestem dumna,że podołałam. Do domu dotarła kolejna partia pościeli  i koronek, nieużywanej  i niechcianej więc mogłam szaleć.  W sumie maszyna stała tydzień więc szyłam: trochę poprzerabiałam spodni ( skracałam , zwężałam...) no i trochę próbowałam szyć...



Oglądam u Was piękne rzeczy jakie szyjecie,więc spróbowałam także sama coś pokombinować.





W workach z pościelą była także taka piękna poszwa, która została od razu wyprana i nałożona.



 Miłej i spokojnej niedzieli Wam życzę.

5 października 2012

Jesienne dekoracje

No i mamy październik. Piękny ciepły i słoneczny.  W koło jesienne kolory, w parkach na ulicach i na wystawach sklepowych, więc i u mnie zagościło trochę jesieni w domu. Wrzosy i papryczki są już od dawna, a teraz dołączyły do nich dyńki i kasztany na których byłam z Jasiem.
Wieczory robią się coraz dłuższe i chłodniejsze, uwielbiam spędzać je pod kocem.
 W tym roku pobiłam chyba rekord w w dżemach i nalewach  ok 30 słoiczków dżemów i  ok.7l. nalewek - będzie co jeść i pić zimą.





W następnym poście będzie trochę o szyciu gdyż maszyna do szycia stoi od tygodnia na wierzchu.