No i mamy październik. Piękny ciepły i słoneczny. W koło jesienne kolory, w parkach na ulicach i na wystawach sklepowych, więc i u mnie zagościło trochę jesieni w domu. Wrzosy i papryczki są już od dawna, a teraz dołączyły do nich dyńki i kasztany na których byłam z Jasiem.
Wieczory robią się coraz dłuższe i chłodniejsze, uwielbiam spędzać je pod kocem.
W tym roku pobiłam chyba rekord w w dżemach i nalewach ok 30 słoiczków dżemów i ok.7l. nalewek - będzie co jeść i pić zimą.
W następnym poście będzie trochę o szyciu gdyż maszyna do szycia stoi od tygodnia na wierzchu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz