27 kwietnia 2011

Koszyk

Jak już wiecie koszyki bardzo lubię. Do mojej kolekcji dołączył nowy "zajączkowy".
Typowego przeznaczenia nie ma, ale będzie na pewno wykorzystany na wiele sposobów.



24 kwietnia 2011

Spacer po ogrodach w Kórniku

Wczoraj było pięknie i spacerowo. Dziś od rana pochmurno i z opadami. Wyprawa rowerowa chyba się nie uda, ale może chociaż jakiś spacer po lesie?
Tak było wczoraj.






Kwitnące magnolie były wszędzie.

23 kwietnia 2011

Święta

Czas na lenistwo i jedzenie.
Jedak w związku z  tak piękna pogodą ja postanowiłam większą część spędzić na świeżym powietrzu. Wczoraj jeździłam rowerem i zaglądałam ludziom w ogródki. W koło pachniały kwiaty i krzewy. Zieleń biła po oczach. Wszędzie piękne magnolie, migdałki, forsycje itp.
Po prostu bosko, pięknie, cudowne.
Dziś dalszy ciąg spacerów.


Miłego Świętowania.

22 kwietnia 2011

Wesołych Świąt Wielkanocnych

Zdrowia, spokoju, radości.
Smacznego jajka, kiełbaski i żurku....
Babki, mazurka i co tam jeszcze tylko robicie.
Dużo słońca, którego chyba w tym roku nam nie zabraknie.
 Mokrego dyngusa i fajnej zabawy.





16 kwietnia 2011

Jarmark w Szreniawie


Jak co roku tydzień przed Wielkanocą i tydzień przed Bożym Narodzeniem w Szreniawie organizowany jest Jarmark. Tak więc  teraz czekaliśmy na niego, aż nadszedł ten czas. Dziś nawet  ze względu na piękną słoneczną pogodę postanowiliśmy pojechać rowerami. Po drodze było przepięknie.


A na miejscu było pięknie słonecznie i było wszystko i zwierzątka  i pisanki, ozdoby, chleby, kiełbasy gofry, wata cukrowa itd...itd... mogłabym jeszcze dużo wymieniać. 






Pisałam  już wcześniej o jarmarku że pojadę dokupić pisanki. Pisankę aż jedną kupiłam, bo wzrok mój przykuła gąska, i z gąską wróciłam.  Bidulka zawinięta w kamizelkę na bagażniku cała dojechała do domu i jest.




13 kwietnia 2011

Zegar

Nowy zegar został zakupiony. 
Długo myślałam jaki, nie mogłam nic znaleźć, co by pod każdym względem mi pasowało , w końcu jednak decyzja zapadła.
I jest... i taki będzie... czy się komu podoba czy nie.



10 kwietnia 2011

Haftowane obrusiki

Ja mam kilka takich które, są dla mnie bardzo ważne. Które mają tradycję miłe wspomnienia, są piękne i bezcenne.
Pierwszy taki dostałam na ślub od kogoś bardzo ważnego w moim życiu, kogoś kto był przy mnie przez wiele lat, był jak mama... , może dlatego teraz po tylu latach tern obruz jest taki ważny. Ma dla mnie wielkie znaczenie i za każdym razem jak trzymam go w rekach wspominam bardzo miło tą osobę.
Mam też inne piękne, które dostałam od kochanej cioci, która zresztą też zawsze była jak mama.
  Bezcenne są oczywiście te mamowe,  wyciągnięte z szafy , bo domowe ( pachnące domem tradycją i wspomnieniami). Zawsze wyprane, wykrochmalone i wyprasowane.






Czy wszystkie piękne rzeczy dostaje się od tak wyjątkowych ludzi ???.
innym razem będą następne.
Zapraszam.

9 kwietnia 2011

wiatry, pranie, rośliny,...

Razem z wiosną przyszły wiatry, a że mieszkamy w bardzooooooo wietrzej okolicy, więc u nas wieje na potęgę. Jedyny plus wiatru jest taki że pranie schnie w expesowym tempie. Dziś postanowiłam od samego rana wyprać dywan, a na popołudniową kawę i ciasto był już suchy, czysty i leżał na swoim miejscu.
Od rana zostały podzielone obowiązki - ja prałam dywan a Robert dostał miskę orzechów deskę i młotek, (dziadka do orzechów dalej brak w naszym domu). Potem były zakupy i wróciłam do domy z sosną górską pumilio. Reszta roślinek czeka na swoją kolejkę, aż dojedzie do centrum ogrodniczego,a niektóre aż będzie cieplej.
Teraz czekam, aż przestanie trochę wiać abym mogła moją sosenkę przesadzić i zasypać korą.

3 kwietnia 2011

Balkonowo i Rowerowo

Balkon po zimie wyszorowany, porządek w donicach zrobiony, swoim roślinkom dołożyłam trochę ziemi z nawozem i świeżą korę.Jeszcze trochę i wprowadzą się nowe, które są już wybrane.
 

W weekend został też otwarty sezon rowerowy.  
A po zrobionych kilometrach na nim, zasłużyłam na coś pysznego.