9 listopada 2013

Słonik

Pozostaję dalej w temacie szycia. Tym razem poszła na tapetę przytulanka dla naszej córeczki. Leciutka mięciutka i w sam raz do tarmoszenia. Coraz bardziej rozkręcam się z szyciem. Początki były trudne, ale teraz sama widzę że biorę się za coraz bardziej wymyślne rzeczy. W domu przez kilka dni była produkcja słoni, a teraz cieszą się nimi inne małe dzieci.


Chciałam Wam też pokazać podusię zamówioną u naszej koleżanki Koronka. Podusia jest przepiękna.



Pozdrawiam i miłego dłuuugiego weekendu.

1 komentarz: